czwartek, 10 maja 2012

Japonia w polskich czasopismach.


          

  W ostatnim czasie na forach i stornach dotyczących m&a co krok można było napotkać skany, zdjęcia lub opinie na temat niedawno ukazanych artykułów o Jmusic i Kmusic w popularnym czasopiśmie młodzieżowym „Popcorn”.

            Gazeta w majowym wydaniu mieściła krótkie artykuły na temat 2NE1, Big Bang, Miyaviego, Misuaruki i The RockTigers (przepraszam jeśli źle odmieniłam nazwy zespołów). Artykuły są dość treściwe i pochlebne, najbardziej razi jednak pomyłka w zapisie „Tea Yang”, gdzie powinno być napisane „Tae Yang”. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji zobaczyć tych artykułów, wiele skanów można znaleźć w sieci, choć sam magazyn wciąż powinien być jeszcze w kioskach. Dodam jeszcze, iż w kwietniowym numerze „Popcornu” można było znaleźć plakat Miyaviego.







            Drugą część postu chciałabym poświęcić innemu magazynowi, niniejszym kwietniowemu wydaniu „PSX Extreme”. Oprócz wyczerpującej recenzji Assassin Creed III, a także wielu innych artykułów, znalazło się także sporo interesujących notatek dla nas, fanów Japonii.

            Mamy tutaj ciekawe informacje w stałej rubryce „Ohayo Nippon”, nie tylko dotyczące gier, ale także rynku, elektroniki i cosplayu. W kwietniowym wydaniu znajdziemy również recenzję „Naruto Shippuuden: UNSG”, czyli kolejną grę opowiadającą historię ninjy w pomarańczowym dresie. Będąc już przy ninjach, jest także recenzja „Ninja Gaiden 3”. Dla fanów zombie znalazła się recenzja „ Yakuza: Dead Souls”, z krótką notatką „Azjatyckie kino o zombie”. Najbardziej zainteresowała mnie recenzja „The Last Story” czyli jRPG na Wii, która ukazała grę w bardzo ciekawy sposób.

            Jak więc widać w „PSX Extreme” można znaleźć wiele ciekawych artykułów w jakiś sposób powiązanych z Japonią, co bardzo mnie cieszy. Zdaję sobie sprawę, iż w tej notce opisałam wydanie kwietniowe, którego prawdopodobnie już nie znajdziecie w sklepach. Warto jednak zapytać brata, chłopka, kumpla czy przypadkiem nie kupił tego magazynu i pożyczyć. Jeśli wam się nie uda, zawsze pozostaje niezastąpiony internet i skany zamieszczone na różnych stronach.